Przejdź do treści

Jak wspierać rodziców mierzących się z diagnozą dziecka?
Przewodnik dla bliskich.

Rodzic w kryzysie – jak go zrozumieć?

Fazy kryzysu

Zachowanie i emocje osoby, która otrzymała informację o szczególnych potrzebach swojego dziecka, mogą czasem być dla Ciebie niezrozumiałe. Na przeżywanie kryzysu (i wynikającej z niego niekiedy żałoby) składają się różne fazy, które mogą występować oddzielnie bądź łącznie, w podanej obok lub innej kolejności.

szok
negacja
gniew
depresja
akceptacja

Inne reakcje

Poza wymienionymi reakcjami mogą się pojawić również inne, takie jak:

szukanie winy w sobie bądź w innych

uciekanie od tematu bądź niechęć do rozmowy o czymkolwiek innym

nagły przypływ energii bądź przeciwnie: bezsilność i niemoc

chwytanie się wszelkich, nawet irracjonalnych, źródeł nadziei bądź całkowita rezygnacja

Niezaopiekowane potrzeby

W pierwszych dniach czy tygodniach po diagnozie dziecka rodzice często nie są jeszcze świadomi swoich potrzeb bądź nie są gotowi, żeby o nich rozmawiać. Jednak stopniowo odnajdując się w nowej sytuacji, będą oni coraz lepiej widzieć, czego potrzebują. Ważne jest również to, by pamiętać, że z biegiem czasu ich zmęczenie może rosnąć, podobnie jak poczucie izolacji i bezsilności w obliczu kolejnych nowych wyzwań.

Jak wspierać rodziców?

Poniżej znajdziesz praktyczne wskazówki, które pomogą Ci mądrze i empatycznie wspierać bliskich mierzących się z diagnozą dziecka. Dowiesz się, co może przynieść im realną ulgę i poczucie wsparcia, a także czego unikać, by nie obciążać ich w tym trudnym czasie.

Pamiętaj o tym, by zawsze zapytać, czy forma wsparcia, którą wybierasz, jest odpowiednia dla danej osoby.
Niektórzy rodzice mogą na przykład nie chcieć otrzymywać dodatkowych informacji o chorobie swojego dziecka, gdyż są już dość przytłoczeni wiedzą, którą otrzymali z innych źródeł. Inne osoby mogą nie przepadać za spontanicznymi odwiedzinami, nawet jeśli towarzyszą Ci najlepsze intencje. Podstawą mądrej pomocy jest przede wszystkim komunikacja. Szczerze rozmawiaj ze swoimi bliskimi o tym, czego im potrzeba. Nie bój się również powiedzieć im, że jakaś prośba wykracza poza Wasze możliwości.

Wsparcie emocjonalne

  • Pozwól, by bliska Ci osoba mogła swobodnie wyrażać wszystkie emocje, które odczuwa. Staraj się akceptować różne reakcje i podkreślać, że są one całkowicie naturalne w obecnej sytuacji.
  • Regularne sygnalizuj, że jesteś, myślisz, interesujesz się rozwojem sytuacji i samopoczuciem rodzica.
  • Zaproponuj wspólny spacer lub przygotuj ciepły posiłek.
  • Zauważaj i doceniaj postępy dziecka oraz dostrzegaj inne jego cechy niż choroba czy niepełnosprawność
  • Doceniaj umiejętności i cechy, które uwydatniły się podczas trudnej sytuacji (np. cierpliwość, dociekliwość).
  • Czasem milcząca obecność i akceptacja trudnych uczuć znaczą więcej niż tysiące dobrych rad i pocieszeń.

  • Nie przyspieszaj na siłę różnych etapów żałoby.
  • Nie krytykuj, nie oceniaj i nie obawiaj się tego, co usłyszysz, nawet jeśli niektóre słowa czy emocje mogą być dla Ciebie szokujące czy niezrozumiałe.
  • Nie staraj się za wszelką cenę pocieszyć bliskiej osoby, przekonując, że „wszystko będzie dobrze”.
  • Nie sugeruj, że dziecko z czegoś wyrośnie, albo że rodzic wyolbrzymia problemy lub je wymyśla. W kwestiach medycznych rzetelną opinię mogą wydać jedynie lekarze.
  • Staraj się nie czynić ze swoich bliskich bohaterów czy męczenników. To normalne osoby, które zazwyczaj nie wybierały sytuacji, w której się znalazły i nie mają dostatecznych zasobów, by sobie z nią radzić.

Wsparcie informacyjne

  • Stwórz miejsce, w którym będziecie się dzielić wiedzą dotyczącą diagnozy dziecka bądź kontaktami do polecanych specjalistów, czy organizacji pomocowych (np. grupa na Facebooku lub na WhatsApp).
  • Pomóż znaleźć rodziców znajdujących się w podobnej sytuacji, aby mogli wzajemnie się wspierać. Wymiana doświadczeń, emocji i praktycznych wskazówek może przynieść ogromną ulgę.
  • Unikaj chaosu informacyjnego i pomagaj wuporządkowaniu wiedzy oraz kontaktów.
  • Nie zasypuj rodziców nadmiarem informacji – dawkuj je stopniowo, zależnie od ich potrzeb.

Wsparcie logistyczne

  • Podrzuć raz w tygodniu ciepłą zupę dla wszystkich domowników albo przygotuj lub zamów mrożone porcje obiadowe.
  • Zaoferuj pomoc w uporządkowaniu domu bądź opłać osobę sprzątającą.
  • Zaproponuj pomoc w transporcie, np. na wizyty u specjalistów, do szkoły czy na zajęcia dla dzieci.
  • Nie zostawiaj rodzica samego z organizacją wizyt lekarskich, formalności czy codziennych obowiązków.

Wsparcie rzeczowe i finansowe

  • Podrzuć rodzicom przydatne produkty – pieluchy, ciekawe zabawki, wyroby medyczne dla dziecka. Najpierw musisz się oczywiście zorientować, co jest najbardziej potrzebne.
  • Przeprowadź zrzutkę wśród rodziny, znajomych czy w pracy na pokrycie kosztów diagnostyki, leczenia, rehabilitacji czy specjalistycznego sprzętu.
  • Nie organizuj wsparcia rzeczowego ani finansowego bez wiedzy i zgody rodziców – uszanuj ich godność i prywatność.

Wsparcie wytchnieniowe

  • Odciąż rodziców w opiece nad dzieckiem i daj im przestrzeń na odpoczynek, randkę, załatwienie ważnych spraw.
  • Opłać bliskiej osobie masaż (czy inną formę relaksu) i zajmij się w tym czasie jej dzieckiem.
  • Znajdź doświadczoną osobę opiekuńczą, potrafiącą zatroszczyć się przez kilka godzin o dziecko ze szczególnymi potrzebami, by rodzice mogli wyjść z domu, wykąpać się bądź przespać.
  • Nie zakładaj, że rodzice poradzą sobie sami – nie czekaj, aż poproszą o pomoc, oferuj ją na bieżąco.

Co rodzice mówią o wsparciu otrzymanym od swoich bliskich?

Doceniłabym pomoc w znalezieniu w okolicy rodziców dzieci z tą samą/podobną niepełnosprawnością, gotowych na udzielenie nam wsparcia. To samo dotyczy organizacji, specjalistów, znajomych bliższych i dalszych, po prostu do pogadania.

Karolina,
mama Tomka z mózgowym porażeniem dziecięcym

Mnie dużo pomogło, kiedy raz na jakiś czas teściowie zabierali dzieci na weekend, taka noc bez wstawania i dwudniowy spokój psychiczny potrafiły zdziałać cuda. Inne ważne wsparcie to osoby spoza rodziny, które zostały z nami po urodzeniu dziecka niepełnosprawnego i wpadały choć na chwilę, aby pogadać, wysłuchać… bo niestety wiele osób się wykruszyło.

Justyna,
mama Lenki z Zespołem Williamsa

Najtrudniejsze było to dla mnie to, że niewiele osób zadzwoniło, żeby powiedzieć: „Nie wiem, co mogę dla Ciebie zrobić, ale jestem i mogę Cię wysłuchać, może chcesz się wygadać?”.

Dorota,
mama Ignacego z artrogrypozą

Najbardziej jestem wdzięczna za spędzenie czasu z dzieckiem. Nieważne ile – tydzień, trzy godziny czy nawet trzydzieści minut – zawsze!

Magdalena,
mama Hani z wrodzoną wadą serca

Scroll to Top